Cmentarz żydowski w Tarnowie funkcjonował już prawdopodobnie w wieku XVI. Na pewno zaś w wieku XVII. Zlokalizowany był początkowo w należącej do miasta wsi Pogwizdów. Dziś obok cmentarza przebiega ulica Szpitalna i jest to teren znajdujący się w granicach miasta. Nekropolia zajmuje obszar około 3,2 ha. Zdewastowana podczas okupacji od końca lat osiemdziesiątych XX wieku jest remontowana.
Na zdjęciu poniżej kwatera rabinów i seniorów gminy.
Pokaż Judaika na większej mapie
Kwatera ta znajduje się po lewej stronie zaraz za bramą cmentarną. Bramą która jest kopią. Oryginał został wywieziony za ocean do muzeum w którym umieszczono pamiątki związane z zagładą społeczności żydowskiej w okresie II wojny światowej. Na tym cmentarzu także dokonywano masowych mordów. Na miejscu przypomina o tym pomnik powstały z ułamanej kolumny tarnowskiej synagogi.
Na cmentarzu znajduje się wiele macew. Choć prawdopodobnie nie wszystkie stoją na swoich dawnych miejscach. Czytałem, że wiele z nich odzyskano z dróg i chodników. Zaraz po wojnie zmarłych chowano w jedynych miejscach co do których była pewność, że nie były wykorzystywane do celów grzebalnych – czyli w alejkach cmentarnych. Przypuszczam tylko, że odzyskane macewy, które zachowały się w całości ustawiono na cmentarzu. Połamane leżą pod murem zaraz przy wejściu.
Zniszczeń chyba szukałem już z przyzwyczajenia. Tymczasem nawet zniszczone nagrobki tworzą tu cmentarz. Spacer rozpocząłem bez planu. Dopiero po pewnym czasie zainteresowałem się stojącymi tu tablicami informacyjnymi. I dzięki temu układająca się w głowie historia Tarnowa połączyła się nie tyle z cmentarzem, co ze spoczywającymi tu ludźmi.
Czas nie oszczędza kamienia. Pomniki stają się powoli bezimienne.
Doszedłem do grobu tarnowskiego cadyka Arie Leibusza Halbersztama oraz jego żony.
Kolejny grób cadyka. Tu spoczywa Naftali Horowitz z Pokrzywnicy
I dalej znów spacer w cieniu i skupieniu…
do pustego już grobu Israela Akiwy Bernsteina, syna rabina Jakuba. Jego ciało z poszanowaniem tradycji zostało przeniesione do Jerozolimy.
Odnalazłem nagrobki żołnierzy poległych w I wojnie światowej. Ich groby są porozrzucane na terenie cmentarza ale mimo tego w austro-węgierskiej ewidencji nadano mu numer: 201.
I tu można spotkać ślimaki…
… i kawałki historii miasta. Tu symboliczny nagrobek rodziny rodziny Eliasza Simche – wieloletniego prezesa Towarzystwa Strzeleckiego w Tarnowie i adwokata.
Ostatnie spojrzenie na kwaterę rabinów i seniorów gminy